Jak wytłumaczyć to, że w atmosferze generalnego kryzysu, zmniejszonego rozwoju ekonomicznego, codziennych zwolnień z pracy, przedsiębiorstwa działające na zasadzie MWP tak doskonale prosperuj:}? Że większość z nich nie zaciągnęła długów ani długo-, ani średnio-, ani krótkoterminowych?
W rzeczywistości, przedsiębiorstwa te mogły zmniejszyć do minimum koszty niewydajności oraz unikać kosztów transakcji1 poprzez: odwoływanie się do niezależnych dystrybutorów, z których każdy pracuje w swoim rytmie, według przez siebie ustalonych celów, na swoje własne konto. Nie ma ani szefa, ani podwładnych, żadnej hierarchii w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Odpowiada to tendencji „od hierarchii do sieci kontaktów” opisanej przez Johna Naisbitta2 – zmniejszenie do minimum liczby personelu3. Większość osób współpracujących z takim przedsiębiorstwem nie jest z nim związana klasyczną umową zatrudnienia. Pozwala to unikać kosztów niewydajności, związanych z selekcją oraz ze zwalnianiem personelu.
Innym sposobem uniknięcia kosztów transakcji (jakie określa Coase) jest zastosowanie doskonałej informatyki, która gwarantuje dokładne rozliczenie premii. Przedsiębiorstwo uczestniczy również w kosztach transakcji poszczególnych dystrybutorów (udostępniając rozmowy telefoniczne, organizując zebrania informacyjne i szkoleniowe, zapewniając dostawę produktów..,), którzy związani są kontraktem tylko z przedsiębiorstwem. Nie powinni oni natomiast zawierać kontraktów między sobą.
Coase zaleca formę działalności zawodowej, w której koszty niewydajności byłyby równe kosztom transakcji. W MWP taka równowaga istnieje, dlatego jest to system solidny. A ponieważ zarówno jedne, jak i drugie koszty są bardzo ograniczone, system ten doznaje tak wyjątkowego wzrostu – a przecież len rodzaj pracy dopiero zaczyna prosperować!
Leave a reply