Niektórzy pracownicy, zbyt liczni zresztą, stają się „sprzedawczykami” przedsiębiorstwa, które ich zatrudnia, uważając głównie na to, aby nie popełnić jakiegoś dużego wykroczenia, które mogłoby zagrozić ich posadzie i zabiegają tylko o to, aby umocnić swoją pozycję w zakładzie. Ich osobisty interes rzadko zbiega się z interesem firmy. Ubiegają się o stanowiska dla laurów, tytułu oraz korzyści, jakie z niego wynikają, a nie dla wprowadzenia nowych, odważnych projektów czy genialnych pomysłów. Poczucie odpowiedzialności za ogólny interes zakładu oraz etyka zawodowa należą, niestety do rzadkości, kiedy jest się na szczycie. Zbyt wielu dyrektorów zaabsorbowana jest myślą o osobistych korzyściach.
więcej